• Winda
  • Duży pokój
  • Gabinet
  • Łaźnia
  • Spiżarnia
  • Garderoba

Winda: Natalia Filipczuk

Dziś w Windzie, jedzie ze mną niezwykle przedsiębiorcza, kobieta sukcesu, Natalia! Modelka z dziewięcioletnim stażem, która od ponad dwóch lat szefuje własnej agencji modelingu - Yako Models! Kulturalna, uprzejma, zawsze uśmiechnięta, z głową na karku - Natalia Filipczuk w BBS!


Uwaga: Każdy, kto odwiedzi blok(g) BBS, zostanie przyjęty w inny, odpowiedni dla Niego sposób;). Natalia została zaproszona do Windy i podobnie jak m.in. Dr Krzysztof Gojdź, zostanie wysłana w podróż po piętrach bloku. Zaczynamy od piętra 10, gdzie tradycyjnie zadaję 'najbardziej błahe pytania'. Finał podróży to Piwnica, w której każdy Gość otrzyma klucz do BBS:).

Jedziemy!

Najbardziej błahe pytanie – kino czy teatr?
Jestem zwolenniczka kina. Lubię chodzić do teatru, ale znacznie bardziej interesują mnie filmy. Efekty specjalne, gdzie kaskaderzy spadają z budynków - tego nie zobaczę w teatrze! Do tego zmiana scenerii, wspaniale widoki i dźwięk są niezastąpione!

Jesteś modelką z dziewięcioletnim stażem, skąd decyzja o podjęciu tego zawodu?
Zawsze byłam szczupłą i jedną z wyższych dziewczyn w klasie. Jednak nigdy nie myślałam, ze mogłabym być modelka. To za namowa mojej siostry, postanowiłam wysłać zgłoszenie do kilku agencji. I tak zaczęła się moja przygoda z modelingiem.

Jak wspominasz pracę na wybiegu?
Zrobiłam parę dobrych pokazów, jednak zdecydowałam się na prace stałą przy fittingach i showroomach. Pracowałam m.in. z takimi domami mody jak Missoni, Pucci czy Moschino. Każdy dzień wyglądał podobnie. Wstawałam o 6:00 rano, aby nie spóźnić się do pracy i pracowałam do późnych godzin wieczornych, przymierzając ubrania, które miały pojawić się w nowej kolekcji. Rzadko kiedy miałam wolny dzien. Bywało, ze pracowałam dzień w dzień przez 2 miesiące. Jednak szybko przyzwyczaiłam się do takiego rytmu pracy i dawałam z siebie wszystko, ponieważ wiedziałam, ze jeśli się poddam, to inna dziewczyna zajmie moje miejsce.
Z jakiej współpracy jesteś najbardziej dumna? 
Z Moschino. Pracowałam z nimi ponad 3 lata w Mediolanie. Bardzo dużo wyniosłam z tej pracy. Nauczyłam się przede wszystkim języka włoskiego, pracy w grupie jak i kreatywności. Praca z tak wielkimi ludźmi jak Rosella Jardini, Jeremy Scott czy Bill Shapiro pozwoliła mi przez ten czas poznać proces tworzenia jednych z najbardziej pożądanych ubrań na rynku światowym. Sposób ich myślenia, kreowania marki to dla mnie bardzo cenne wskazówki, z których staram się korzystać w mojej agencji.

W 2014 roku założyłaś agencję modelek Yako Models – powiedz, co skłoniło Cię do założenia tego biznesu?
Myślałam o tym już jakiś czas wcześniej, jednak moja praca w Mediolanie nie pozwalała mi tych planów zrealizować. Często wynajdywałam nowe twarze i pomagałam dziewczynom zaistnieć na rynku modelingowym. Nie pobierałam za to żadnej prowizji. Jak widziałam, ze dziewczyna jest dobra to uważałam, ze powinnam jej pomoc. Szukałam im agencji, fotografów, którzy mogliby im zrobić zdjęcia. I wtedy zrozumiałam, ze przecież ja mogę prowadzić agencje modelek i kierować dziewczyny pod moje skrzydła. I tak się stało!

Freestyle – co w głowie, to na języku
Jest on niezwykle ważny w rożnego rodzaju występach publicznych. Uważam, ze każde takie wystąpienie powinno być wcześniej dobrze przygotowane, ale tez w pewnym stopniu improwizowane. To dodaje nam pewności siebie! Spontaniczność w wypowiedziach jest bardziej naturalna i szczera, od wyuczonego wcześniej tekstu.

Jaka filozofia przyświeca Yako Models? 
Żeby być modelka, nie wystarczy szczęście i uroda. Trzeba mieć jeszcze w sobie pewien rodzaj determinacji i nigdy się nie poddawać.
 Marzy mi się, aby moje modelki były inspiracja do stworzenia filmu o świecie mody, tj.,,Zabawna buzia” wyreżyserowana przez Stanleya Donena. Film został zainspirowany modelkami Forda, w którym tez one mogły wystąpić. Chciałabym aby modelka Yako Models znaczyła tyle samo co gwiazda.

Czym kierujesz się pozyskując  nowe twarze do swojej agencji?
Przede wszystkim trzeba mieć oko do nowych talentów. Łowcami nowych twarzy są scouci. Oprócz scoutów, otrzymujemy zgłoszenia od dziewczyn na adres mailowy podany na naszej stronie Yako Models, bądź przez formularz znajdujący się również na stronie agencji. Kandydatki podają tam swoje wymiary: w biuście, talii oraz biodrach. Do tego dołączają kilka zdjęć polaroidów bez makijażu, w stroju kąpielowym i na wysokich szpilkach. Każde zgłoszenie dokładnie rozpatrujemy i z zainteresowanymi dziewczynami się kontaktujemy. Jeśli chodzi o wytyczne co do wyglądu.. Najpierw zwracam uwagę na twarz, czy ma to cos, przez co chce się ją postawić przed aparatem. To od zachwytu twarzą zaczyna się proces kreatywny w sztuce. Następnie wzrost, minimum 172cm wzrostu oraz smukła sylwetka. Dopiero po dłuższym spotkaniu już w agencji, jestem w stanie ocenić czy dana dziewczyna spełni się w tym zawodzie. Nie ukrywam, ze konkurencja jest ogromna, dlatego agenci, klienci maja coraz wyższe wymagania od modelek. Oprócz wyglądu, ważna jest również odwaga, charakter i inteligencja.

W społeczeństwie panuje przekonanie, że świat mody jest brutalny, a bycie jego częścią wymaga dużego samozaparcia i dojrzałości, jak jest naprawdę?
Myślę, ze świat mody był i jest kontrowersyjny i wymagający. Są ścisłe wymagania co do wzrostu i wymiarów dziewczyn. Nie każda dziewczyna może zostać modelka. A jak już nią zostanie, to musi być przygotowana na nieustanne oceny, jakim będzie poddawana. Oprócz słów uznania, komplementów, musi być odporna na słowa krytyki i przyzwyczaić się do tego, ze jest oceniana głównie przez pryzmat swojego wyglądu. Ten zawód sprawia, ze nastoletnie modelki szybciej uczą się samodzielności i tym samym szybciej dojrzewają.

Podopieczna Yako Models, która jest Twoją największa dumą to…
Powiem tak, ze jest kilka dziewczyn w agencji, którym wróżę większą karierę! Wierze w ich determinacje i w to, ze będą walczyć o swój sukces! Bo ja już w niego uwierzyłam! Teraz one musza dać z siebie wszystko aby nie zaprzepaścić tej szansy!

Parter - Co trzymasz w swojej Piwnicy?
Tak się składa, ze nie mam piwnicy. Ale to dobrze. Od dziecka czułam strach przed takimi miejscami jak strych czy piwnica. Pewnie dlatego, że oglądałam dużo horrorów. Mój ulubiony to seria horrorów Koszmar z ulicy Wiązów z Freddy Krueger! Pamiętam, jak byłam dzieckiem i potajemnie wchodziłam w nocy do salonu, aby moc choć trochę obejrzeć w tv, jak Freddy skrada się do snów swoich pociech... Mimo strachu, lubiłam ten dreszczyk emocji i dawkę adrenaliny! Ale do piwnicy rzadko kiedy wejdę sama- gdzieś tam w głowie mam zapisany obraz rozpalonej kotłowni z filmu..

Natalia, dziękuję za rozmowę i witam w Piwnicy BBS !





    Standardowe Komentarze
    Komentarze Facebook

2 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się ta forma wywiadu:). A osoby takie jak Natalia bardzo podziwiam. Widać, że jest profesjonalistką, wie czego chce i zna się na tym co robi. Życzę wielu sukcesów:).

    OdpowiedzUsuń