Przygotowałam dla Was tablicę inspiracji, które wykreowały w mojej wyobraźni tę stylizację:
Pepitka chodziła za mną od dawna, jednak miałam co do niej spore wątpliwości. Wreszcie zdecydowałam się wrzucić ją do swojej szafy. I tak oto na bazie pozornie nudziarskiego printu, który dotychczas kojarzył mi się z garsonką Cioci Krysi, stworzyłam stylizację, w której czuję się bardzo okej!
Uwielbiam kolekcję toreb i biżuterii od Casalingamakes. Świetnie sprawdzają się zarówno w stylizajcach basicowych - dodając im nutkę, a nawet NUTĘ szaleństwa - jak i typowo eleganckich, na wielkie wyjścia.
Torba z frędzlami, dodaje pazura całości i wprowadza lekko rockowy nastrój.
Jedynym słusznym wyborem jeśli chodzi o buty, były wysokie pepitkowe czółenka. Konsekwentnie, ale nie nudno, a to dzięki spodniom - oprócz dziur na kolanach, superważnym elementem jest długość - w tym sezonie tylko do kostki. Jeśli nie macie takich w szafie, wystarczy, że je podwiniecie - nieważne czy zrobicie to równiutko, czy niedbale, nie ma reguły.
Spodnie - Diesel
Buty - Marisha
Torba - Casalingamakes
Okulary- Cayman
Kapelusz - H&M
Błyszczyk - Rimmel Apocalips, nr 303 Apocaliptic
Photo - Casalingamakes
Ps. Pepitka's on my mind to gra słowna, celowy zabieg :).
Super zestaw! :) Torebka bardzo ciekawa, nie widziałam jeszcze takiej! :D No i świetne zdjęcia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdzięki! zapraszam na facebook projektantki toreb, są genialne!
Usuń