Cudowne działanie aloesu znane jest od niepamiętnych czasów - już w starożytności doceniano jego lecznicze właściwości i wykorzystywano do leczenia różnych chorób i bolączek- od dolegliwości ze strony układu pokarmowego, po przyspieszenie gojenia ran! Aloes wykazuje silne działanie regenerujące - właśnie dzięki temu może 'pracować' w organizmie od środka, m.in. łagodząc stany zapalne błony śluzowej żołądka, ale także i 'na zewnątrz' ciała, wpływając korzystnie choćby na skórę zmagających się z trądzikiem.
Wszechstronne działanie aloesu zainspirowało mnie do utworzenia wpisu na temat jego zastosowania w pielęgnacji ciała. Osobiście sprawdziłam, czy warto się z nim zaprzyjaźnić i wiecie co? Musicie go mieć!
aktualizacja 1.07.2019
aktualizacja 1.07.2019
Zobacz także:
- Joanna Czech - polska kosmetyczka klanu Kardashian - Jenner, wywiad
- 5 podstawowych zasad dotyczących pielęgnacji skóry od Joanny Czech
- Sekrety urody naszych prababek - 5 przepisów na naturalne kosmetyki
Alergie skórne
jestem masakrycznym alergikiem i co kilka chwila dostaję uczulenia na podkład, krem, czy żel do mycia twarzy. Gdy moja skóra nie polubi się z nowym kosmetykiem, albo przestaje tolerować te dotychczas używane mazidła, w ciągu kilku sekund od aplikacji, moja twarz staje się czerwona i dosłownie płonie, dodatkowo pojawia się na niej swędząca i piekąca wysypka. Ostatnio coś mnie podkusiło, aby 'urwać' liść aloesu, wycisnąć z niego soki, a następnie posmarować styraną uczuleniami twarz. Wyobraźcie sobie, że już na drugi dzień skóra była w jednolitym kolorze i wysypka znikła! Rytułał ten powtarzam codziennie od jakichś trzech tygodni - na oczyszczoną twarz aplikuję wyciśnięty z liścia aloesu sok, po ok. 15 minutach sięgam po krem nawilżający. Odkąd stosuję aloes na twarz, nie pojawiają się żadne wysypki! Dlaczego? Otóż okazuje się, że miąższ z aloesu zawiera naturalną substancję antyhistaminową! Co więcej w składzie rośliny znajduje się bradykininaza - substancja wykazująca działanie przeciwobrzękowe, przeciwbólowe i łagodzące... swędzenie! Wszystko jasne!Trądzik
stosowanie soku z aloesu na twarz jest często polecane jako wspomaganie leczenia farmakologicznego przez dermatologów i kosmetologów. Aloes, dzięki zawartości campasterolu i beta - sitosterolu wykazuje działanie bakteriobójcze, grzybobójcze i przeciwzapalne, co widocznie łagodzi poważniejsze zmiany trądzikowe, a także delikatne wypryski. Stosowany regularnie zapobiega powstawaniu nowych ognisk zapalnych i zmniejsza wydzielanie sebum. Sprawdzone!!!Zmarszczki
aloes wzmaga syntezę kolagenu i elastyny, co spowalnia procesy starzenia i sprawia, że skóra staje się bardziej jędrna i nie traci sprężystości. Dodatkowo, dzięki zawartości izoenzymu desmutazy ponadtlenkowej neutralizuje wolne rodniki! Stosuj codziennie, tak jak w punkcie pierwszym, a Twoja skóra będzie gładka i sprężysta!Rzęsy
aloes to świetna odżywka na rzęsy. Sprawia, że wydają się grubsze, gęstsze i delikatnie dłuższe. Aplikuj sok z aloesu na wyczyszczoną szczoteczkę po zużytym tuszu do rzęs codziennie wieczorem, przez miesiąc, a zobaczysz efekty!Włosy
sok z aloesu ma zbawienny wpływ na włosy i skórę głowy. Wystarczy, że będziesz regularnie wmasowywać go w skalp i po 15 minutach spłuczesz, a masz dużą szansę pozbyć się łupieżu. Możesz również zakupić sok z aloesu w aptece, lub sklepach ze zdrową żywnością i przygotować płukankę lub maskę, która wzmocni włosy od cebulek aż po same końce. Aloes, to humektant, dlatego jest świetnym dodatkiem do odżywek i masek. Do soku lub żelu aloesowego, możesz dodać dowolny olej i ulubioną maseczkę, połączyć w dłoniach i tak powstałą 'papkę' zaaplikować na włosy i skalp. Efekty gwarantowane:).
Szczerze polecam Wam stosowanie soku z liści aloesu do codziennej pielęgnacji ciała, efekty są zaskakujące! Próbowałyście?
kiedyś stosowałam aloes :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
i jak, sprawdził się?
Usuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNo przekonałaś mnie tym przeciwzmarszczkowym argumentem :) idę na podwórko oskalpować trochę mojego aloesa :)
OdpowiedzUsuńJak wyciskasz aloes? Tak normalnie, w dłoniach? Nigdy tego nie robiłam, wiec nie wiem, jak się do tego zabrać :P
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu interesuję się kosmetykami naturalnymi. O aloesie pokrótce już słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji przysiąść nad lekturą o nim a co dopiero wypróbować go :) Twój post zainteresował mnie na tyle, że chyba zastanowię się nad hodowlą tej roślinki!
OdpowiedzUsuńAloes znam, mam nawet małą plantację w domu. Nie wiedziałam jednak, że nadaje się jako odżywka na rzęsy - muszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńEwa z mrscopy.wordpress.com ;)