• Winda
  • Duży pokój
  • Gabinet
  • Łaźnia
  • Spiżarnia
  • Garderoba

BIOLOGIQUE RECHERCHE CRÈME DERMOPURIFIANTE - kremowy strzał w cerę problematyczną! #recenzja

Pielęgnacja cery problematycznej, to nie lada wyzwanie. Skóra trądzikowa jest zmienna i kapryśna, dlatego wymaga szczególnej troski. Planując schemat pielęgnacyjny dla cery tłustej lub mieszanej ze skłonnością do wyprysków, warto wybierać produkty o działaniu wielokierunkowym. Pamiętajcie, że informacje zawarte na etykietach kosmetyków, pełne są chwytów marketingowych, dlatego - szczególnie przy trądziku - do zakupów "beauty" należy przygotować się ze szczególną starannością - o tym jak czytać etykiety dowiecie się TUTAJ. Jeśli nie potraficie określić potrzeb swojej skóry, polecam Wam konsultację online z kosmetologiem, który przygotuje dla Was indywidualnie skrojony plan pielęgnacji. A jeśli czujecie się na siłach i lubicie testować samodzielnie wybrane kosmetyki - mam dla Was recenzję kremu, który każdy "trądzikowiec" powinien poznać. Biologique Recherche i jego kultowy Creme Dermopurifiante.


Dla kogo?


Krem przeznaczony jest dla osób zmagających się z trądzikiem pospolitym i różowatym, świetnie sprawdzi się także u posiadaczy cer mieszanych, tłustych i tych ze skłonnością do wyprysków. W przeciwieństwie do popularnych produktów kierowanych do trądzikowców, Creme Dermopurifiante nie wysusza skóry, a dogłębnie ją nawilża. Niestety, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, wielu producentów nie analizuje potrzeb cer problematycznych i dobija ich posiadaczy kosmetykami, które odwadniając skórę, prowadzą do patologicznej produkcji sebum, czego konsekwencją jest niekontrolowany wysyp.

Strzał w skórę problematyczną!


Produkty Biologique Recherche poleciła mi Joanna Czech i to w dużej mierze na ich bazie przygotowała mój schemat pielęgnacyjny. Creme Dermopurifiante był jego mocnym punktem. Przyznam, że już po pierwszym użyciu zaskoczyło mnie kilka rzeczy. Po pierwsze konsystencja - wyobraźcie sobie, że minimalna ilość produktu wystarcza do rozprowadzenia go po całej twarzy. Wierzcie mi, nie testowałam kosmetyku, o takiej wydajności - 50 ml to dostateczna pojemność na pół roku stosowania rano i wieczorem. Krem jest niezwykle treściwy, po aplikacji czuć ukojenie - tak pożądane przez rozognione stanem zapalnym twarze. Produkt ma dość specyficzny, drożdżowy zapach, który na początku mnie drażnił, jednak z czasem go zaakceptowałam, a nawet polubiłam. Już po pierwszej, wieczornej aplikacji kremu, ze zdziwieniem odkryłam, że tuż po przebudzeniu moja buzia była jasna, widocznie nawilżona, a wypryski mniejsze. Regularne stosowanie kremu, spowodowało szereg zmian, które z ogromną radością obserwowałam na swojej twarzy, jak choćby zmniejszenie nadmiernej produkcji łoju. Kosmetyk sprawdza się genialnie pod makijażem, zachowuje się jak silikonowa baza, podkład prezentował się na nim lepiej niż pod jakimkolwiek innym kremem.

Tajemnica składu


składniki mikrozłuszczające : wyciąg z wiązówki błotnej, AHA
składniki oczyszczające : wyciąg z tymianku, Kompleks Roślinny BR (wyciąg z morszczynu pęcherzykowatego, brzozy, bluszczu i skrzypu), wyciąg z drożdży
składniki seboregulujące : witamina B3, wyciąg z łopianu, Kompleks wyciągu z kory afrykańskiego drzewa Enantia chlorantha i kwasu oleanowego
składniki obkurczające pory : wyciąg z oczaru, wyciąg z dziurawca zwyczajnego, wyciąg z krwawnika, wyciąg z kasztanowca, wyciąg z mimozy
składniki przeciwzapalne : wyciąg z arniki, wyciąg z wąkrotki azjatyckiej, wyciąg z ogórka
składniki nawilżające i regenerujące : witamina C, wyciąg z lawendy, kwas hialuronowy, jedwab

Skład INCI* Water (Aqua), Propylene Glycol, Glycerin, Cetyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Butylene Glycol, Stearic Ac., Palmitic Ac., Triethanolamine, Lanolin Oil, Phenoxyethanol, Niacinamide, Yeast Extract (Faex), Alcohol denat, Ascorbic Ac., Spiraea Ulmaria Extract, Mimosa Tenuiflora Bark Extract, EnantiaChlorantha Bark Extract, Betula Alba Bark Extract, Equisetum Arvense Extract, Carbomer, Cetearyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Hedera Helix (Ivy) Leaf/Stem Extract, Fucus Vesiculosus Extract, ArctiumLappa Root Extract, Lactic Ac., Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Gluconolactone, Ceteareth-33, Centella Asiatica Extract, Arnica Montana Flower Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) FlowerExtract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Achillea Millefolium Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Flower /Leaf Extract, Citric Ac., Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Hydrolyzed Silk, Magnesium Chloride, Vinegar (Acetum), Alcohol, TEA-Lactate, Sodium Lactate, Salicylic Ac., Myrtus Communis Extract, Sorbitol, Sorbic Ac., Allium Cepa (Onion) Bulb Extract, Commiphora Myrrha Resin Extract, Oleanolic Ac., Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Bark/Leaf/Twig Extract, Serine, Urea, Allantoin, Rhizobian Gum, Sodium Hyaluronate, Hypericum Perforatum Flower/Leaf/Stem Extract, Thiamine HCl, Pyridoxine HCl, Chlorphenesin

Wysoka cena za ujarzmienie trądziku?


Z pewnością produkty Biologique Recherche nie należą do najtańszych, ale ich wydajność i efekty stosowania warte są ceny. Opinie o kremie i innych kosmetykach BR, możecie znaleźć np. na topestetic.pl, gdzie znakomita większość kupujących, po teście jednego, decyduje się na zapoznanie z resztą produktów gamy francuskiej marki. Kosmetyki Biologique działają w synergii, jeśli macie odwieczny problem z trądzikiem, zerknijcie także na słynne lotiony p50, które w związku z spektakularnymi efektami działania, w Stanach określane są  mianem "Jezusa w butelce".

Moja ocena


Podczas stosowania kremu zauważyłam znaczną poprawę kondycji mojej skóry, która mimo że wciąż pozostała daleka od ideału, wyglądała lepiej. Stany zapalne pojawiały się rzadziej i były mniejsze, twarz nie ziała ogniem, nawilżenie zauważalnie wzrosło, podobnie jak napięcie skóry. Krem świetnie współgra z makijażem dając wrażenie gładszej struktury. W tarcie kuracji, moją uwagę zwróciły też pory, które wydawały się mniej rozszerzone. Z radością przyjęłam także wyrównanie kolorytu skóry i jej niesamowite rozjaśnienie. Jestem zadowolona z tego, że poznałam produkty BR, a krem DP będzie regularnie wracał do mojej rutyny pielęgnacyjnej.



Znacie produkty Biologique? A może testowałyście recenzowany krem?








    Standardowe Komentarze
    Komentarze Facebook

0 komentarze:

Prześlij komentarz