• Winda
  • Duży pokój
  • Gabinet
  • Łaźnia
  • Spiżarnia
  • Garderoba
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trądzik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trądzik. Pokaż wszystkie posty
Biologique Recherche - kosmetyki, które pokochały królewskie rody. wywiad z Anną Lohmann

Biologique Recherche - kosmetyki, które pokochały królewskie rody. wywiad z Anną Lohmann

Biologique Recherche, francuska marka kosmetyków biologicznych, od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku utrzymuje wysoką pozycję na rynku beauty. Produkty oferowane przez BR, swoją popularność zawdzięczają przede wszystkim skuteczności terapeutycznej osiąganej w stosunkowo krótkim czasie. Kosmetyki marki pokochały gwiazdy światowego formatu i członkowie rodów królewskich. Biologique Recherche zrewolucjonizował branżę, a skutki tej rewolucji widoczne są do dziś. 

O marce BR dowiedziałam się od polskiej kosmetyczki Hollywood, Joanny Czech - wywiad TU. Asia zaleciła mi stosowanie konkretnych produktów marki. Przetestowałam m.in. ulubioną maskę Kim K., Masque Vivant , krem Dermopurifiante i Hydravit's, i oczywiście kultowy Lotion, nazywany na zachodzie "Jesus in a bottle". Rutyna pielęgnacyjna z kosmetykami BR w roli głównej, wpłynęła pozytywnie na kondycje mojej problematycznej cery - rezultaty były naprawdę zaskakujące. 

Postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej na temat marki Biologique Recherche, która w Polsce nadal jest niedostatecznie poznana. Zaprosiłam na wywiad Annę Lohmann, wyłączną dystrybutorkę marki Biologique Recherche w kraju, która odpowiedziała na kilka moich pytań. Zapraszam na rozmowę.


Marka Biologique Recherche zrodziła się z… miłości…

Marka Biologique Recherche powstała w latach 70. i rzeczywiście – powstała z miłości. Biologique Recherche to historia miłosna pary: Yvana Allouche, biologa i Josette Allouche – fizjoterapeutki. Ich wiedza i pasja pozwoliła na stworzenie nowej metody pielęgnacji skóry, w której produkty i metodologia są ściśle ze sobą połączone.

„Biologique Recherche” - skąd ta nazwa?

Nazwę wymyślił Yvan Allouche. Słowem „Biologique” nawiązywał do cyklu odnowy komórkowej naskórka, co wynikało z jego ogromnego zainteresowania funkcjonowaniem skóry. Natomiast „Recherche” oznacza badania. Działalność marki opiera się na szukaniu nowych rozwiązań mających na celu długotrwałą poprawę kondycji skóry – taka jest wizja marki.

Pierwszy kosmetyk pod szyldem BR był dedykowany Josette Allouche. Okazało się, że efekty działania produktu były tak spektakularne, że w niedługim od premiery czasie, Lotion P50 zyskał ogromną popularność…

Na początku lat 70. w sektorze pielęgnacji skóry, tylko lekarze posiadali produkty o działaniu złuszczającym, które silnie podrażniały skórę. Yvan Allouche, założyciel marki Biologique Recherche uznał, że jest to zbyt agresywne dla skóry i z tego powodu rozpoczął prace nad autorskim kosmetykiem. Po stworzeniu pierwszego Lotionu P50, który jest mieszanką kwasów AHA i BHA, całkowicie zrewolucjonizował rynek kosmetyczny, ponieważ w tamtych czasach nie stosowało się mieszanek kwasowych w jednym produkcie. Aktualny skład Lotionów P50 nadal bazuje na oryginalnej recepturze Yvana Allouche`a, a nieliczne modyfikacje są następstwem wyników przeprowadzanych przez laboratorium badań.




Kilkadziesiąt lat od pierwszej linii produkcyjnej, Lotiony P50 nazywane są „Jesus in a bottle’, „game changer”, „life changing products” itp… Na czym polega fenomen kultowych już Lotionów BR?

Jego główne działanie opiera się na przywróceniu prawidłowego tempa cyklu odnowy komórkowej i przyspieszenia procesu odnowy skóry. Aby zrozumieć mechanizm działania Lotionów, należy najpierw wytłumaczyć ich nazwę: litera P, to skrót od słowa "peeling", natomiast "50" oznacza długość dwóch cykli odnowy komórkowej. Lotion P50 jest kluczowym produktem, który przywraca skórze równowagę, odnawia ją, ale także wzmacnia funkcje ochronne. Dzieje się to poprzez wpływ na dwie warstwy skóry: naskórek, dokładniej warstwę rogową – poprzez delikatną eksfoliację oraz skórę właściwą – poprzez przyspieszenie podziałów komórkowych.



Podobno najlepsze efekty terapeutyczne można osiągnąć stosując pielęgnację złożoną z co najmniej kilku kosmetyków Biologique Recherche. Czy to oznacza, że produkty w jakiś sposób się „uzupełniają”?

To prawda, że w celu osiągnięcia jak najlepszych efektów dobrze jest stosować pełną, indywidualnie dobraną pielęgnację. Kosmetyki Biologique Recherche nie mają konkretnych linii produktowych, oferta jest bardzo szeroka – posiadamy ponad sto kosmetyków do twarzy, dlatego tak ważny jest ich odpowiedni dobór. Pielęgnacja dobierana jest zawsze na podstawie aktualnego stanu skóry i wywiadu z klientem. Produkty się „uzupełniają”, ponieważ odpowiadają na różne potrzeby skóry i można je łączyć w niezliczonej ilości kombinacji.

Wracając do tematu Lotionów P50 - jest kilka rodzajów, od którego najlepiej zacząć?

W ofercie posiadamy cztery rodzaje Lotionów P50. Każdy z nich dedykowany jest innym stanom skóry. Do wyboru mamy: klasyczną wersję P50, wersję do skóry wrażliwej P50W, wersję do skóry dojrzałej P50V i do skóry z przebarwieniami P50 PIGM400. Zalecamy rozpocząć kurację od Lotionu P50W, a przy bardzo, bardzo wrażliwych stanach skóry od Lotionu P50 PIGM400.

Czy można stosować je codziennie?

Tak, a wręcz należy – zgodnie z zaleceniami producenta, Lotiony z serii P50 powinny być stosowane rano i wieczorem dla uzyskania najlepszych efektów.

A jeśli chodzi o połączenia z innymi substancjami aktywnymi - czy są jakieś „niebezpieczne
związki”?

Lotionów nigdy nie łączymy z innymi produktami o działaniu złuszczającym (np. z kwasami czy retinolem). Nie zalecamy ich stosowania również podczas kuracji maściami z antybiotykiem oraz na skórę z aktywnym trądzikiem różowatym (Lotionu nie nakładamy tylko na miejsca objęte trądzikiem, na resztę skóry możemy). Lotionu nie stosujemy również na otwarte rany oraz na skórę ze zmianami alergicznymi. Ze względu na zawartość kwasów ważna jest ochrona SPF.

Przygotowując się do wywiadu, zauważyłam, że jednym z najczęściej wyszukiwanych pytań dotyczących marki było: „ Why Biologiue Recherche?”. Dołączam do internautów i proszę o odpowiedź, dlaczego warto używać kosmetyków BR :)? Jakie są mocne strony Biologique Recherche?

Nasze produkty wyróżniają: wysokie stężenia składników aktywnych, zachowanie oryginalnej struktury składników aktywnych, brak sztucznych zapachów i sztucznych barwników, szeroka gama produktów do twarzy, ciała, włosów i skóry głowy. Przy prawidłowo dobranej pielęgnacji efekty są szybko widoczne. Dodatkowo, kosmetyki są w 100% made in France.

W jaki sposób gabinety kosmetyczne mogą nawiązać współpracę z BR?

Współpraca rozpoczyna się od prezentacji marki, podczas której opowiadamy o produktach i prezentujemy wybrany zabieg. Następnie, po rozmowie z gabinetem, warunkiem rozpoczęcia współpracy jest zakup pakietu startowego, który dobierany jest indywidualnie, do potrzeb danego miejsca. Ten pakiet startowy zawiera kosmetyki niezbędne do wykonania ustalonych zabiegów, z których przeprowadzane są szkolenia oraz kosmetyki detaliczne. Staramy się, aby nasze współprace były długofalowe, oparte na relacjach.

Czym charakteryzują się zabiegi BR?

W swojej ofercie posiadamy zabiegi na twarz, ciało oraz włosy i skórę głowy. Zabiegi oraz wykorzystywane podczas nich kosmetyki, dobierane są na podstawie aktualnego stanu skóry. Wyróżniamy dwa rodzaje zabiegów: aplikacyjne oraz z masażami autorskimi. Autorskie masaże Biologique Recherche, to specjalistyczne techniki manualne, których działanie oparte jest na znajomości anatomii mięśni twarzy i wykorzystaniu naturalnych możliwości uzyskania efektu liftingu poprzez odpowiedni masaż twarzy. Rezultaty wszystkich zabiegów są od razu widoczne i prezentowane: najpierw wykonujemy go na jednej połowie twarzy, by można było zobaczyć realny efekt w porównaniu z drugą jej połową, która nie została jeszcze poddana terapeutycznemu masażowi i działaniu substancji aktywnych, zawartych w aplikowanych preparatach.

Trzy produkty BR, które każdy beauty maniac powinien przetestować to…

To naprawdę ciężki wybór :). Pójdźmy w klasykę: Lotion P50, mleczko do demakijażu, maska VIP
O2.
__________________________________________________________________


Serdecznie dziękuję Annie Lohmann, oraz ekipie BR, w tym Natalii Wikieł - Śliżewskiej za profesjonalną - i przemiłą - współpracę!

Więcej na temat Biologuique Recherche przeczytacie TU - klik.





Pielęgnacja skóry odwodnionej-Creme Hydravit s Biologique Recherche. #recenzja

Pielęgnacja skóry odwodnionej-Creme Hydravit s Biologique Recherche. #recenzja

Biologique Recherche, to francuska marka kosmetyków biologicznych, stworzona ponad 40 lat temu przez biologa, lekarza i fizjoterapeutę. Produktami do pielęgnacji, oferowanymi przez BR, zainteresowałam się dzięki Joannie Czech, która niejako "wprowadziła" mnie w luksusowy świat powstałych w Paryżu kosmetyków Biologique Recherche. Asia, polska kosmetyczka a-list celebrities, współpracująca z gorącymi nazwiskami show businessu - do grona jej klientek należą m.in. Jennifer Aniston, Bella Hadid, Kate Winslet, Rihanna, Kardashian-Jenners, mój wywiad z J.C tutaj - doradziła mi, abym w swojej rutynie pielęgnacyjnej uwzględniła konkretne kosmetyki z oferty BR, dla poprawienia kondycji mojej problematycznej cery. Warto zaznaczyć, że słynna facialist gwiazd Joanna, na co dzień - w swojej praktyce zawodowej, a także prywatnie - stosuje produkty Biologique Recherche i bardzo je ceni. Przyznam, że rekomendacja Asi, sprawiła, że postanowiłam dać kredyt zaufania nieznanej mi wówczas firmie i przetestować krem, maskę i jeden ze słynnych lotionów p50. Rezultaty terapeutyczne, komfort stosowania i wydajność produktów, szybko przekonały mnie do marki, a mój apetyt na "pielęgnacyjny romans" z BR wzrastał.

Od jakiegoś czasu, rozglądałam się za głęboko nawilżającym kremem, który mógłby uzupełnić schemat pielęgnacyjny mojej rozregulowanej, skłonnej do trądziku, a jednocześnie nadreaktywnej i wrażliwej skóry. Zasięgnęłam porady eksperta Biologique Recherche i doradzono mi rozwiązanie, skrojone na aktualne potrzeby mojej cery - Creme Hydravit's.


Hydravit's - ukojenie dla wrażliwców


Hydravit's klasyfikowany jest jako krem równoważący. W opisie producenta widnieje informacja o grupie docelowej, którą stanowią osoby posiadające skórę odwodnioną, "czyli taką, która ma uszkodzoną barierę hydrolipidową i ucieka z niej woda" - polecam artykuł Kosmostolog TU. Według zapewnień specjalistów BR, "głęboko nawilżający krem z algami termalnymi, ma za zadanie przywrócić komfort odwodnionej skórze, dodatkowo działając przeciwrodnikowo". Obietnice producentów kosmetyków niejednokrotnie - a nawet często - są perfidnymi manipulacjami, które z prawdą nie mają nic wspólnego. W przypadku produktów z oferty Biologique Recherche jest inaczej, a krem Hydravit's zdaje się potwierdzać tę tezę. Trzeba przyznać, że twórcy marki są wizjonerami, a ich receptury prawdziwie rewolucyjne. Należy zaznaczyć, że kosmetyki BR "tworzone" są w niskich temperaturach, tak, aby składniki aktywne ( występują w ilości od 23 do ponad 60% ) nie traciły swojej wartości. Ważną informację stanowi także fakt, że w składach produktów marki widnieją wyłącznie naturalne substancje zapachowe, a także to, że próżno w nich szukać sztucznych barwników. Zalety kosmetyków Biologique Recherche mogłabym mnożyć, dlatego poświęcę im odrębny artykuł.

Nawilżający krem Hydravit's, to doskonała propozycja dla osób, które oprócz nawilżenia, potrzebują rozjaśnienia, a to zasługa niacynamidu, wyciągom z wąkrotki azjatyckiej, brzozy białej, ogórka, oczaru wirginijskiego oraz drożdży. Efekt rozświetlonej, jasnej skóry zauważalny jest szczególnie rano, po zastosowaniu produktu podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego. Największą w mojej opinii zaletą kremu, jest faktyczne ukojenie przesuszonej, spragnionej nawilżenia skóry - nie tylko tej uznawanej za suchą. Pamiętajmy, że cera trądzikowa i mieszana także bywa odwodniona, niestety często jest błędnie klasyfikowana i traktowana - w zasadzie nawet bombardowana - produktami matującymi, co prowadzi do nieustannie pogłębiających się problemów natury m.in. trądzikowej.

Równowaga płynie z INCI


Częściowo naturalny skład biologicznych kosmetyków Biologique Recherche, zawiera także konserwanty pochodzenia nie-roślinnego i uważam, że to całkiem normalna sprawa - mówiła o tym dr n.chem. Alicja Śliwowska TU. Szaleństwo na ziołowe produkty uważam za kolejną marketingową propagandę. Nie każda otulona naturalnymi kosmetykami skóra, czuje się "w nich" dobrze. Potencjał alergizujący produktów w 100% naturalnych jest bardzo wysoki - sama jestem "ofiarą" ziołowych kosmetyków i raczej ich nie polecam. Skład kremu Hydravit's oceniam wzorowo -  moja kapryśna cera zaakceptowała go i szerze sobie ceni. 

Aktywne składniki kremu :

składniki przeciwzmarszczkowe i rewitalizujące
wyciąg z mimozy, ksylitol

składniki regenerujące 
olej macadamia, olej ze stulisza gładkiego, wyciąg z mimozy

składniki nawilżające i wygładzające
kompleks oparty na kwasie hialuronowym i Rhizobium, nawilżające cukry roślinne

składniki odżywiające
olej makadamia, skwalan

składniki ochronne i przeciwrodnikowe
diaminopropionyl tripeptydu-33

INCI:

water (aqua), propylene glycol, cetyl alcohol, caprylic/capric triglyceride, stearic acid, palmitic acid, triethanolamine, hippophae rhamnoides seed oil, lanolin oil, phenoxyethanol, niacinamide, yeast extract (faex extract), glycerin, ascorbic acid, betula alba bark extract, equisetum arvense extract, carbomer, cetearyl alcohol, ethylhexylglycerin, colostrum, laminaria ochroleuca extract, hedera helix (ivy) leaf/stem extract, fucus vesiculosus extract, mimosa tenuiflora bark extract. centella asiatica extract, lactic acid, cucumis sativus (cucumber) fruit extract, gluconolactone, ceteareth-33, hydrolyzed silk, magnesium chloride, vinegar (acetum), alcohol, tea-lactate, citric acid, sodium lactate, salicylic acid, myrtus communis extract, sodium benzoate, sorbitol, allium cepa (onion) bulb extract, commiphora myrrha resin extract, sorbic acid, hamamelis virginiana (witch hazel) bark/leaf/twig extract, serine, urea, allantoin, rhizobian gum, sodium hyaluronate, hypericum perforatum flower/leaf/sten extract, thiamine hcl, pyridoxine hcl, chlorphenesin, potassium sorbate. 

Efekty? Oda do... młodości!

Krem Hydravit's stosuję naprzemiennie z pozostałymi kremami BR ( piękny, zupełnie inny od pozostałych kosmetyków marki zapach:) szczególnie w dni, kiedy moja skóra potrzebuje "kopa nawilżenia", zdarza się jednak, że "w użyciu" jest codziennie. Produkt jest treściwy i - podobnie jak z pozostałymi kosmetykami marki - wystarczy niewielka ilość, aby pokryć twarz i dekolt. Przestrzegam jednak, przed stosowaniem go na zasadzie krem->serum, taka opcja spowodowała u mnie zapychanie. Oczywiście, nie u każdego będzie podobnie, należy jednak mieć na uwadze fakt, że produkt jest naprawdę "bogaty", i stosowany w duecie czy tercecie, nie wszystkim posłuży. 

Tak jak wspominałam, krem rzeczywiście zwiększa poziom nawilżenia skóry, co znacznie poprawia jej kondycję. Moja odwodniona cera - na tą chwilę - jest zrównoważona. Podrażnienie, pieczenie, ściągnięcie podczas kuracji Hydravit's jest niemożliwe. Kosmetyk działa jak swego rodzaju "plaster" na suchą i rozregulowaną skórę. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, sprawdza się pod makijaż - powiedziałabym, że pełni niejako funkcję bazy pod make-up - i nie wyświeca się w ciągu dnia. Uważam, że to doskonały kosmetyk na okres jesienno - zimowy, a także wczesnowiosenny. Nie jestem pewna, czy w przypadku mojej skóry sprawdzi się na upalne lato, ale zamierzam to sprawdzić.

Podsumowując, krem oceniam bardzo dobrze i z pewnością będę do niego wracać. Polecam szczególnie skórom odwodnionym, niezależnie od rodzaju skóry. Ktoś testował? Czekam na Wasze opinie!




Dziękuję marce Biologique Recherche - szczególnie Pani Natalii :) - za konsultację i umożliwienie mi przetestowania poleconego przez eksperta BR kremu Hydravit's.




To może Cię zainteresować:

















Konsultacje kosmetologiczne online - warto? Moje efekty kuracji pod okiem Kosmostolog

Konsultacje kosmetologiczne online - warto? Moje efekty kuracji pod okiem Kosmostolog

Pademia koronawirusa przyczyniła się do znacznego wzrostu zainteresowania internetowymi konsultacjami kosmetologicznymi - kwarantanna społeczna uniemożliwiła wizyty w gabinetach stacjonarnych, a zaniepokojeni klienci tychże, gorączkowo szukali alternatywy dla spotkania z ekspertem w zakresie pielęgnacji. Ku uciesze wielu, specjaliści branży beauty wyszli naprzeciw potrzebom amatorów piękna i uruchomili konsultacje kosmetologiczne online. "Internetowe wizyty" u kosmetologa oczywiście nie są nowością i wielu ekspertów od dawna posiada takowe w swojej ofercie, np. Kosmostolog, dzięki uprzejmości której doświadczyłam mojej pierwszej wizyty online. Dlaczego zdecydowałam się na konsultację internetową i jakie były tego efekty? Zapraszam do czytania!


Dlaczego Kosmostolog?


Angelika od lat prowadzi poczytnego bloga, na którym publikuje merytoryczne, niezależne i szczere recenzje kosmetyczne, pisze o budowie i fizjologii skóry i uczy, jak prawidłowo ją pielęgnować. O działalności Kosmostolog dowiedziałam się od koleżanki i - przyznaję - przepadłam. Artykuły opublikowane na blogu Ziemoliny wertowałam godzinami i do tej pory do nich wracam. Ogromna dawka wiedzy, przygotowana przez kosmetologa - pasjonatę. To właśnie dzięki Angelice - po przeczytaniu zamieszczonej na kosmostolog.blogspot.com recenzji LIQ CR - zrozumiałam, jaką rolę w pielęgnacji cery problematycznej pełni retinol, odkryłam antyoksydanty i szereg innych urodowych hitów. Zanim podjęłyśmy współpracę, wielokrotnie prosiłam Angelikę o porady z zakresu pielęgnacji mojej problematycznej cery - zawsze otrzymywałam rzeczową odpowiedź, która momentalnie rozwiewała moje wątpliwości. Kosmostolog, to solidna firma, cenię ją za wiedzę, doświadczenie i profesjonalizm.

Wizyta online - moje doświadczenia


Przed umówioną wizytą, Angelika poprosiła mnie o przygotowanie kilku zdjęć mojej twarzy. Skóra miała być oczyszczona - po demakijażu, bez oblepiającej warstwy kosmetyków pielęgnacyjnych. Kosmostolog, po odebraniu ww. fotografii i analizie mojej cery, rozpoczęła właściwa konsultację, która w naszym przypadku odbyła się za pośrednictwem FaceTime. W trakcie półtoragodzinnej "wizyty internetowej", Ziemolina przeprowadziła ze mną konkretny wywiad kosmetyczny, który zawierał pytania dotyczące m.in. mojej rutyny pielęgnacyjnej, produktów, których stosuję podczas tejże, diety i trybu życia -  oczywiście w dużym uproszczeniu, bo omawianych kwestii było znacznie więcej. Z pozoru nieistotny dla mnie szczegół, dla kosmetologa okazywał się cenną informacją. Już w trakcie konsultacji, Angelika w wyczerpujący, ale i zrozumiały, także dla laika sposób opisała i "nazwała" problemy, z którymi się mierzę - przedstawiła pewne nieznane mi mechanizmy fizjologiczne, które w połączeniu z innymi bodźcami odpowiadają za stan mojej cery. Postawiła diagnozę i wyjaśniła, jak powinnam postępować, aby zmniejszyć nasilenie trądziku. 

Po zakończonej konsultacji, otrzymałam e-mail z zaleceniami - Angelika, przygotowała godną podziwu rozpiskę, zawierającą wyczerpujące informacje na temat m.in. tego, jak ma wyglądać moja rutyna pielęgnacyjna. Cieszę się, że w zaleceniach zawarła również porady dotyczące diety - często zapominamy, jak ważne dla urody jest odpowiednie odżywianie, wzbogacone o konkretną, indywidualnie dobraną suplementację. Kosmostolog, zaleciła mi kurację wysokimi dawkami pewnej witaminy - opierając się na wynikach badań naukowych, potwierdzających skuteczność stosowania danej witaminy w leczeniu skór problematycznych, które załączyła do maila - oraz picie nieznanych mi dotychczas ziół, które regulują "od wewnątrz" patologiczny łojotok. Otrzymałam także dokładny schemat pielęgnacji z podziałem na etapy i  propozycje kosmetyków, w niektórych punktach z opcją -> do wyboru. Angelika, przygotowała świetną "ściągę" dotyczącą oczyszczania skóry  - niestety, już na etapie demakijażu popełniamy wiele błędów, które mogą zaważyć na kondycji cery i skutecznie ją pogorszyć, dlatego, w tej z pozoru błahej kwestii, warto zasięgnąć porady kosmetologa.

Muszę przyznać, że Angelika w sposób wzorowy uporządkowała wszelkie informacje, które miały posłużyć mi do odnalezienia się w meandrach pielęgnacji mojej kapryśnej i totalnie rozregulowanej skóry.


Efekty wdrożenia planu pielęgnacji


Kosmetyki kupowałam partiami, z tego co pamiętam, miałam problem ze skompletowaniem zamówienia (początki pandemii). Nowe produkty wprowadzałam stopniowo, razem z zaleconą suplementacją. Niestety, w związku z moimi przypadłościami natury gastrycznej, byłam zmuszona do zaprzestania przyjmowania witamin. Z tego samego powodu nie mogłam także pić ziół, a szkoda, bo pielęgnację  holistyczną, uważam za strategię doskonałą.

Oczyszczanie skóry, przeprowadzane zgodnie ze wskazówkami Angeliki i przy użyciu zawartych w schemacie kosmetyków, przyniosło zaskakująco pozytywne rezultaty. Zdradzę, że używałam olejku z emulgatorem, który doskonale usuwa makijaż, włącznie z wszelkimi nierozpuszczalnymi w wodzie składnikami, np. niektórymi silikonami. Byłam przekonana, że "wszystko mnie zapycha",  okazało się jednak, że rzeczywiście skłonna do zaskórników skóra, była niedostatecznie oczyszczana, a to powodowało nieustannie występujące problemy grudkowo - krostkowe. Zobaczcie, co o olejkach stosowanych w demakijażu, Angelika pisze na blogu - proszę zwrócić uwagę na porównanie do mycia patelni :):

(...)Po pierwsze preparatu do oczyszczania skóry, najlepiej jednego, i takiego, którym będzie można zmyć zanieczyszczenia oraz makijaż, a potem spłukać wszystko wodą, by nie zużywać dodatkowo płatków kosmetycznych.

Wszystkie te wymagania spełniają olejki myjące z emulgatorem tzw. cleansing oils. Olejek skutecznie usunie trudne do zmycia substancje, takie jak filtry czy silikony, oczyści również pory. Nakłada się go suchymi dłońmi na suchą skórę lekko masując, by połączył się z makijażem, następnie spłukuje letnią wodą. W kontakcie z wodą całość robi się biała, czyli emulguje i po tym rozpoznajemy olejki z emulgatorem, jeśli nie umiemy czytać INCI. Dokładnie taki sam proces zachodzi podczas mycia tłustej patelni, która robi się biała po wlaniu płynu do naczyń i zwilżeniu wodą. Emulgatory zawarte w olejku wytwarzają micele, podobnie jak inne detergenty żele do mycia, szampony, płyny do naczyń, proszki do prania itp. Micele dzięki swojej budowie przyciągają zarówno zanieczyszczenia rozpuszczalne w wodzie, jak i tłuszczu i płyny micelarne nie posiadają na nie wyłączności, micele tworzone są przez wszystkie związki powierzchniowo czynne. Olejkiem można również usunąć makijaż oczu i nie będą szczypały, ponieważ większość tego typu produktów nie narusza filmu łzowego. 

Pielęgnacyjny plan został dobrany idealnie, chociaż w pewnym momencie doznałam zaćmienia i używałam czegoś w sposób inny, niż należało, za co oczywiście skóra mi odpłaciła:). Sytuację unormowałam, stosowałam się zaleceń i trzymałam skórę w ryzach - z różnym skutkiem, zdarzało mi się wielokrotnie skręcać w niedozwolone dietetycznie miejsca, a za takie grzeszki nierzadko boleśnie pokutowałam. Czas wzmożonego stresu również nie wpływał pozytywnie na kondycję skóry, jednak nie poddawałam się. 

Dzięki konsultacji z Kosmostolog osiągnęłam coś, co wydawało się niemożliwe : moja - w pewnym momencie - patologicznie wyświecająca się skóra, została ujarzmiona, a produkcja sebum uregulowana. Wierzcie mi, że był okres, w którym nie mogłam w żaden sposób opanować łojotoku. Podkład dosłownie spływał z twarzy, stało się to nagle, a ja załamałam ręce, bo rzecz zdawała się nasilać. Angelika przepisała mi kosmetyki, które przywróciły mojej rozchwianej równowagę wodno - lipidową i zmniejszyły, a następnie wyeliminowały objawy łojotokowego zapalenia skóry, i tak zostało do dziś!

Moja skóra ma swoje 'ups and downs', zaskórniki wciąż lubią mnie zaskoczyć, ale wyleczyłam łojotok, i zminimalizowałam przebarwienia. Dzięki Kosmostolog odkryłam kilka kosmetycznych perełek, które weszły na stałe do mojej beauty routine. Poza tym, Angelika nauczyła mnie czegoś niezwykle ważnego - obserwacji skóry i dostosowywania się do jej codziennie zmieniających się potrzeb. Myślę, że niejedna z nas, często powtarza pielęgnacyjne schematy, do których się przyzwyczaiła, lub "pożycza" plan pielęgnacyjny koleżanki ( mówiła o tym Joanna Czech - TUTAJ ), nie analizując tego, co w danej chwili próbuje przekazać organizm. Dla przykładu - nadmierne wysuszenie skóry i otwarte rany na twarzy nie mogą być podbijane kuracją retinolem, bo akurat jest sezon jesienno - zimowy i wydawałoby się, że należy działać. Kosmostolog sprawiła, że codziennie uczę się swojej skóry i staram się jak najszybciej reagować na jej zachowania, jeśli oczywiście potrafię je zrozumieć, bo wciąż lubi sprawiać psikusy :).

Podsumowując, konsultacje online, to doskonała alternatywa dla wizyty stacjonarnej w gabinecie kosmetologa i tak jak wspominała med.Marci - dają świetne efekty. Moje problemy miały łagodne nasilenie, zostały jednak opanowane i mimo że mojej skórze daleko do ideału, jest dużo lepiej. Angelika, ma na koncie ogromną ilość spektakularnych metamorfoz klientek z poważnymi problemami skórnymi, publikuje je na swoim profilu instagramowym @kosmostolog. Tak jak wspominałam, jest profesjonalistką w każdym calu, a jej doświadczenie nie pozwoli Wam zginąć. Jeśli miałyście wątpliwości co do sensu umawiania się na wizytę internetową z kosmetologiem, chciałabym Was gorąco zachęcić do ich 'porzucenia'- Angelika może Wam pomóc "odzyskać twarz" :)!